Szanowni sąsiedzi

W lipcu ubiegłego roku, Prezes Rady Ministrów, powierzył mi obowiązki Burmistrza Komisarza Rządowego, abym zapanował nad katastrofalną sytuacją w naszym mieście.

Nie ukrywam, że zastałem miasto w bulwersującym stanie prawnym oraz  finansowym.
Mimo wszystko zdecydowałem się objąć to stanowisko, by zaprowadzić porządek w działaniu Urzędu Miejskiego. Tak abyśmy znowu mogli zaufać idei samorządności, miejskim instytucjom oraz uczciwym ludziom pracującym dla dobra naszej społeczności.
Wiedziałem, że to zadanie nie będzie łatwe - tak bardzo zostaliśmy zniesmaczeni działaniami poprzednich władz.
Jedną z trudniejszych decyzji jakie przyszło mi podjąć, była decyzja o uporządkowaniu zarządu nad siecią kanalizacji deszczowej w mieście. Nie mogłem przecież biernie patrzeć na to, jak co roku miasto ponosi duże koszty na utrzymanie sieci deszczowych.
Nie mogłem bezczynnie patrzeć na to, jak my – mieszkańcy, finansujemy z naszych pieniędzy to, za co w głównej mierze powinny płacić duże przedsiębiorstwa, które mają znaczące płaszczyzny dachowe. To nie jest działanie wymierzone w małych czy średnich przedsiębiorców. Właśnie pracujemy nad rozwiązaniami mogącymi ulżyć tej części naszej społeczności.
Pieniądze zaoszczędzone w ten sposób, można będzie przeznaczyć na wyremontowanie zniszczonych chodników, ulic czy przekazać na dodatkowe godziny pozalekcyjne dla naszych dzieci.
Inne miasta w Polsce, zobligowane obowiązującymi w tym zakresie przepisami już dawno wprowadziły odpłatność dla tych przedsiębiorców oczywiście, którzy z tej usługi korzystają. Dlaczego dziwi mnie próba zdyskredytowania tych działań przez niektórych radnych.  Sprzeciw w tej sprawie wydaje mi się więc mieć podłoże czysto koniunkturalne.

Szanowni Sąsiedzi
Osobiście dopilnuję, aby wprowadzone opłaty nie dotyczyły osób prywatnych w naszym mieście.

Z poważaniem
Burmistrz Komisarz Rządowy
Marian Sierpatowski