W dniu 20 maja br. w sali narad Urzędu Miejskiego w Międzyrzeczu odbyło się posiedzenie Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska Sejmiku Województwa Lubuskiego. Porządek obrad obejmował prezentację gminy Międzyrzecz, sprawozdanie z przygotowania realizacji Programu Operacyjnego RYBY 2007-2013 Oś Priorytetowa 4 – Zrównoważony rozwój obszarów zależnych od rybactwa oraz informację na temat planu ochrony dla rezerwatu przyrody „Nietoperek”.
   Burmistrz Komisarz Rządowy Marian Sierpatowski przywitał wszystkich serdecznie i oddał głos przewodniczącemu komisji Ireneuszowi Ganczarowi. Przyjęto porządek posiedzenia, po czym zgodnie z pierwszym punktem obrad burmistrz zaprezentował Gminę Międzyrzecz. Po prezentacji, radni sejmiku zadawali pytania burmistrzowi dotyczące m.in. stanu przedsiębiorczości w gminie, sytuacji Dworca PKP w Międzyrzeczu, szpitala w Obrzycach, demografii i kwestii dotyczących zwiększenia ilości przedszkoli. Staroście międzyrzeckiemu zadano pytanie dotyczące zabezpieczeń p.powodziowych na terenie powiatu. Po odpowiedziach na zadane pytania rozpoczął się następny punkt posiedzenia, czyli:  „Informacja na temat planu ochrony przyrody „Nietoperek”. Przewodniczący komisji wytłumaczył, dlaczego zdecydował się na wprowadzenie w/w punktu. Z całego kraju, w jednym tonie, na jego ręce spłynęło ponad 150 pism od przewodników, grotołazów i ludzi od ochrony zabytków, z prośbą o wstrzymanie inwestycji na terenie obiektu MRU. Nie mogąc zostać obojętnym wprowadził temat planu ochrony pod porządek obrad i poprosił przedstawicieli z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o zajęcie stanowiska i przybliżenie tematyki w sprawie planu ochrony.
   Głos zabrał Naczelnik Wydziału Stanisław Bąkowski. Udzielił informacji ogólnych na temat nietoperzy, jak również fakty dotyczące podstawowych wymagań, jakie muszą być spełnione w ich otoczeniu, takich jak: stała temperatura, określona wilgotność i ruch powietrza. Można powiedzieć, że MRU pod tym względem jest idealne dla tych stworzeń. Poza międzyrzeckimi bunkrami jest niewiele miejsc, gdzie można spotkać tak duże skupiska nietoperzy. W Polsce żyją 22 gatunki, w tym aż 14 występuje w MRU i to gatunki bardzo rzadkie do spotkania. Ten fakt przemawia za tym, że jest to miejsce ważne z punktu ochrony przyrody. Przedstawiając ogólne dane dotyczące warunków życia nietoperzy, najbardziej istotny jest fakt, aby podczas snu ich nie wybudzać, gdyż wtedy potrzebują energii, a to może być śmiertelne w okresie hibernacji.
Po przedstawieniu przedmiotu ochrony, naczelnik wyraził chęć uporządkowania wszystkich spraw dotyczących obiektu i zasad jego funkcjonowania. Jego zadaniem jest dbałość o ochronę przyrody, plan ochrony musi być uporządkowany dla celów turystycznych, a przede wszystkim ochrony MRU i nic nie będzie przebudowywane co naruszyłoby jego strukturę. Nie będzie naruszana kubatura, gdyż mogłoby to zrodzić niepotrzebne problemy. MRU jest pod szczególną obserwacją Komisji Europejskiej, gdyż jest objęte programem największych skupisk nietoperzy w Europie Środkowo-Wschodniej. Komisja mogłaby nałożyć embargo w celu ochrony nietoperzy i nikt nie miałby prawa tam wejść, a miastu i gminie zależy, żeby trasy były całorocznie udostępnione turystom, ale oczywiście bez szkody dla mieszkańców podziemi. Wszystkie prace prowadzone są pod nadzorem konserwatora zabytków i ochrony przyrody.
   Naczelnik Wydziału Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska Stanisław Bąkowski:
„Działania powinny bardziej skupić się na chronieniu obiektów przez osoby zainteresowane ich przyszłością. My z naszej strony na pewno nie pozostawimy bunkrów samym sobie i podejmiemy kroki, które zapobiegną dalszej dewastacji. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że nie jesteśmy w stanie wszystkiego kontrolować, gdyż jest to tak wielki obszar, że trudno byłoby patrolować go nieustannie. Jeżeli społeczność lokalna nie wyrazi większego zainteresowania, to akty wandalizmu będą się nadal zdarzać. Jeżeli będzie większy ruch turystyczny złodziejom i wandalom będzie trudniej dokonywać niszczycielskich aktów. Z dużym żalem trzeba przyznać, że nadal postępuje dewastacja obiektów, dostarczony sprzęt z Wlk. Brytanii, do monitorowania nietoperzy został doszczętnie zniszczony. Zdarzają się akty wandalizmu z użyciem dynamitu, a ciągłe uzupełnianie krat jest przykre. Plan ochrony jest tworzony przez dwa lata i w tym czasie, każdy miał prawo zgłaszać uwagi i propozycje. RDOŚ ściśle współpracuje z przedstawicielami Gmin Międzyrzecza i Lubrzy, gdyż  te jednostki są najbardziej zainteresowane przyszłością obiektów. W planie ochrony nie będziemy niczego zmieniać w budowie bunkrów, ani zabraniać budować na obszarze objętym ochroną. Zostaną zastosowane odpowiednie procedury, jeżeli ktoś będzie chciał coś wybudować, urzędnicy sprawdzą, czy to nie będzie przeszkadzało i stwarzało zagrożenia dla obiektów MRU i jego mieszkańców. Jeśli były jakieś wnęki zamurowane, chcemy wstawić kraty w celu swobodnego przelotu nietoperzy. Stan zawilgocenia - nie planujemy żadnych inwestycji, jeżeli ktoś chce osuszyć jakąś część bunkra, to nie będzie problemu, po wcześniejszym uzgodnieniu z konserwatorem i ochroną przyrody. W celu zachowania wilgotności i wody do picia dla nietoperzy można wstawić wannę z wodą albo doprowadzić ją korytkami. Obiekty odmalujemy, wstawimy kamery na podczerwień, żeby szkoły mogły oglądać jak nietoperze się hibernują czy rozmnażają. Chcemy turystyki na najwyższym, europejskim poziomie. To jest projekt planu ochrony i został poddany konsultacji społecznej. Jesteśmy zainteresowani tym, aby gmina odpowiednio zagospodarowała ten teren, bo w jej interesie jest chronić obiekty i jej mieszkańców. Wszystko to robimy dla ludzi i dla natury, nigdy nie stawiamy przyrody jako wroga człowieka. Trzeba umieć rozmawiać, a nie straszyć ludzi Naturą 2000 i tak np. zniknie z planu zapis o zakazie budowania w obrębie 500m od obiektów. Rozmawiamy z burmistrzem i wojewodą, gdyż nie chcemy blokować działań rozwoju turystyki i infrastruktury na obszarze objętym ochroną. W momencie, kiedy będzie stworzony plan, będą możliwości pozyskania środków unijnych. Uważam, że polemika przyniosła oczekiwane efekty i to dobrze, że zmiany zostały naniesione do projektu”.